Hasło „retrogradacja” kojarzy nam się głównie z Merkurym, którego to powolny ruch wsteczny każdorazowo budzi popłoch wśród fanów i fanek astrologii. Tym razem jednak nie Merkury, a Uran wraz z początkiem września rozpoczął proces retrogradacji, który potrwa aż do początku 2025 roku. Czy to zjawisko astronomiczne namiesza w naszym życiu? Czego możemy się spodziewać po retrogradacji Urana 2024? Sprawdźcie poniżej.
Instagram @nasa
O retrogradacji planety mówimy wówczas, gdy ciało niebieskie pozornie porusza się po orbicie w kierunku wstecznym, odwrotnym do założonego. Pozornie, ponieważ jest to efekt optyczny spowodowany różnicą w prędkościach orbitalnych Ziemi i planety, którą obserwujemy.
Choć o retrogradacji pisze się najczęściej w kontekście Merkurego, to zjawisko można zauważyć w ruchu większości planet Układu Słonecznego. Uran, jak się okazuje, przechodzi w retrogradację średnio co siedem miesięcy, a efekt cofania jest naturalną częścią cyklu planety.
Instagram @nasa
Uran wszedł w proces retrogradacji wraz z początkiem września 2024, dokładnie pierwszego dnia miesiąca. Optyczny efekt cofania będzie można obserwować przez kolejne pięć miesięcy, aż do 30 stycznia 2025. Wówczas planeta zakończy swój cykl i rozpocznie następny.
Instagram @nasa
Uran, jako siódma planeta od Słońca, jest powszechnie postrzegana jako planeta zmiany. Jak przekonują astrologowie, jej duchowe znaczenie dotyczy przełamywania starych wzorców i przyjmowania zmian. O Uranie powinno się więc myśleć, jak o kosmicznym sygnale alarmowym – energetycznym bodźcu, który wzburza sprawy, wprowadza innowacje i podważa status quo. To jak duchowy GPS, który prowadzi do myślenia poza schematami i uczy akceptowania nawet najbardziej niespodziewanych sytuacji.
Instagram @nasa
Energia planety w retrogradacji zwykle jest mniej przewidywalna, bardziej nieregularna, i bardziej destrukcyjna niż wtedy, gdy porusza się do przodu. Z tego właśnie względu popłoch sieje retrogradacja Merkurego. Czy wsteczny ruch Urana powinien wywoływać podobne reakcje?
Uran z natury jest bardzo nieprzewidywalną planetą, a jej zdolność do wprowadzania zmian, szokowania, zaskakiwania i wprowadzania zamętu może być znacznie wzmocniona podczas cyklu retrogradacji. Zachęca do łamania schematów, stawania w obronie tego, co słuszne oraz sprzeciwianiu się status quo. Proces cofania się Urana tym razem odbywa się w Byku – znaku żywiołu ziemi, który koncentruje się na stabilności, wartościach i komforcie materialnym.
Instagram @nasa
W związku z tym w końcówka 2024 roku i początek 2025 może upłynąć pod znakiem refleksji nad wyznawanymi przez siebie zasadami. Retrogradacja w Byku skłoni do przewartościowania swoich priorytetów oraz skupienia się na bezpieczeństwie finansowym. Brzmi dobrze?
Coż, zawirowań można spodziewać się w kwestii relacji. Retrogradacja Urana sprawi, że wiele osób zapragnie większej wolności i przestrzeni w swoim związku lub zakwestionuje konwencjonalne i tradycyjne aspekty relacji romantycznych. To czas wzmożonej i otwartej komunikacji, która może okazać się niezbędna w czasie wzmożonej nieobliczalnej energii Urana.
Instagram @nasa
Zainteresował Cię artykuł „Retrogradacja Urana 2024”? Przeczytaj także:
Pełnia październik 2024: Co oznacza księżyc myśliwych?
Violet Affleck w ONZ: głos pokolenia Z o long COVID, zdrowiu publicznym i czystym powietrzu
Komedie romantyczne, które trzeba obejrzeć – TOP 10 filmów jako 10 okazji do śmiechu na chłodne wieczory 2025
„Tego lata stałam się piękna” – jak naprawdę kończy się historia Belly?
5 sygnałów, które mówią, że twoja skóra traci kolagen. Jak im zapobiegać?
Filmy oparte na faktach Netflix: 7 doskonałych produkcji, które trzeba zobaczyć
Gdzie zjeść najlepsze lody w Warszawie? 7 miejsc, które trzeba odwiedzić
Marynarki na jesień 2025, które lansują czołowi projektanci. Oto fasony, które zdominują ulice