21
06
2017
TIMEX #TakeTime: Szpieg z krainy mody - stylistka Marta Siniło
TIMEX #TakeTime Marta Siniło
Zawód agenta specjalnego wymaga wyczerpującego i skrupulatnego przygotowania.
Marta z pewnością je posiada. Nauki pobierała w najlepszych ośrodkach w Łodzi oraz Londynie. Zlecenia przyjmowała od najważniejszych graczy na rynku. Bo Marta jest wolnym strzelcem, nie działa jedynie dla jednego wywiadu.
Kim jest Marta? Na szczęście nie musimy pozbawić was życia, by przekazać
tę informację.
Obszarem jej działalności jest moda. Poznajcie bliżej specjalistę do spraw look'ów, backstage’y, planów i pokazów, a przede wszystkim od stylu przez wielkie S: Siniło. Martę Siniło. Jako prawdziwy szpieg Marta nie sprawdziłaby się. Jest wulkanem energii, wiecznie roześmiana, bezpośrednia, pełna energii i zagajająca na każdy temat. Nawet nieintencjonalnie ściąga uwagę i przyciąga ludzi niczym magnes.
Z zawodu jest projektantką, zajmuje się jednak nieco inną, aczkolwiek
pokrewną materią. Jest stylistką. Jako wybitnie towarzyskie zwierzę
lubi swój zawód, a najbardziej kontakt z ludźmi.
„ ”
Codziennie spotykam tysiące interesujących osób... To dzięki mojej pracy
wizja, jaką mamy w głowie, może uzyskać kształt realny - w magazynie mody,
w kampanii czy w telewizji.
- Marta Siniło
TIMEX #TakeTime Marta Siniło
Marta jest ciągle w pędzie i działa pod dyktando zegara.
Sposób Marty na wygraną z czasem? - Mam bardzo szczegółowy plan sporządzony zawsze poprzedniego dnia. Potem następuje milion zjawisk, dzięki którym ten plan robi się jeszcze bardziej szalony i dynamiczny. Siedzibę biura mam na Koszykowej, tam mieszkam i pracuję.
Dzięki temu jestem w samym epicentrum wydarzeń. Mam dwie asystentki, bez których nie dałabym rady. Razem piszemy teksty na bloga, zbieramy rzeczy do sesji, organizujemy sesje zdjęciowe oraz odwiedzamy pokazy i eventy! Prawdziwy ze mnie Fashionspy. - relacjonuje Marta. Motywację i inspirację do pracy czerpie z tego, co ją otacza. Ostatnio było to biennale sztuki w Wenecji.
Jej siłą napędową jest obserwacja twórców kreujących
bez żadnych ograniczeń. Kto jeszcze? Brytyjscy projektanci.
„ ”
Odwiecznym niedoścignionym guru jest dla mnie McQueen, ale też
Vivienne Westwood jako osobowość. No i teraz Stella McCartney
oraz Victoria Beckham, kocham Christophera Bailey!
Londyn to moja ulubiona działka.
- - Marta Siniło
Ale to nie stolica Wielkiej Brytanii jest dla Marty ulubionym miejscem na urlop, bo przecież – (…) musi być ocean! - Uciekam z miasta kiedy tylko nie mam pracy. - Jak spędza pomniejszy czas wolny? - Dużo czytam, jeżdżę konno, choć w tej chwili nie mogę, bo jestem w ciąży. Jeśli tylko znajduję jeszcze trochę czasu szlajam się po starych uliczkach Ochoty i Mokotowa.
Fotografowanie ciekawych zakamarków. To miasto cały czas mnie zaskakuje tym, czego jeszcze nie widziałam. - Jak podsumowuje, Warszawa jest dla niej kameralna, sympatyczna i ponadczasowa.
Czy tymi przymiotnikami określiłaby swój styl? - Raczej wygodny (śmiech). Żartuję - nie. Tak naprawę wiem, że to głupio zabrzmi, ale nie jestem wierna jednemu stylowi, z racji pracy uwielbiam się zmieniać, przymierzać testować różne rzeczy, czasem bardzo niepraktyczne… Sprawdzać jak ludzie reagują na mnie na ulicy, wcielać się w różne role.
Na planie potem łatwiej mi się eksperymentuje, bo nie mam blokad i barier. - Czy szpieg modowy może być przez coś w ogóle zablokowany? Wydaje nam się, że nie. Jednak Marta uśmiecha się i mówi z przekąsem - E.T. Do tej pory nie mogę oglądać tego filmu. Cóż - każdy bohater ma swój czuły punkt. Całe szczęście, że Fashionspy ma tylko ten.
W codziennych projektach Martę wspiera TIMEX TW2R25600.