Disney+ kampania
Logotyp serwisu miumag.eu

Balenciaga testuje granice luksusu: redakcyjny test 10 nowych zapachów

Paula Jarosz | Utworzono: 2025-10-01

Spis treści


Le Dix – powrót legendy
Twenty Four Seven – kokon z wanilii i piżma
Getaria – morze i słońce Hiszpanii
No Comment – cisza jako manifest
To Be Confirmed – niedopowiedzenie w flakonie
Muscara – makijaż w formie perfum
100% – róża, która zaskakuje
Extra – zapach jak wybuch
Cristóbal – klasyka w nowej odsłonie
Incense Perfumum – duch Balenciagi w kadzidle
Perfumy Balenciagi – czy warto?

świecie perfum rzadko zdarza się premiera, która wywołuje takie emocje. Balenciaga, dom mody znany z dekonstrukcji i awangardy, pod skrzydłami Kering Beauté powrócił do zapachów z rozmachem: nie jednym, ale aż dziesięcioma perfumami naraz. Każdy zamknięty w rzeźbiarskim flakonie inspirowanym archiwalnym projektem z 1947 roku, każdy z osobnym światem i narracją. Miałam okazję przetestować całą kolekcję, którą dostałam przy flagowym butiku w Mediolanie przy Via Montenapoleone 23 – oto moje wrażenia.

 

ZOBACZ TAKŻE: NISZOWE MARKI FRANCUSKICH PERFUM

 

W artykule znajdziesz:

  • Szczegółowy opis każdego z 10 zapachów Balenciagi.
  • Wrażenia z testu redakcyjnego – jak pachną na skórze i jak się rozwijają.
  • Powrót kultowego „Le Dix” i jego nową interpretację.
  • Podsumowanie: czy warto wydać 320 dolarów na flakon Balenciagi?

 

Zdjęcie jasnego pudełka Balenciaga Paris – prostokątne, kremowe pudełko z delikatnym złotym obramowaniem i napisem „Balenciaga Paris”, utrzymane w klasycznej, ponadczasowej estetyce vintage.

Archiwum prywatne

 

Le Dix – powrót legendy

 

Pierwsze psiknięcie to podróż w czasie. Irys, fiołek i kadzidło unoszą się jak wspomnienie haute couture z 1947 roku. „Le Dix” nie jest ciężki – to elegancja zamknięta w pudrowej chmurze, która pachnie jak archiwum Balenciagi. Po godzinie na skórze zyskuje miękkość i lekko słodkawy ton. Idealny dla kogoś, kto chce nosić historię mody na nadgarstku.

 

Balenciaga Le Dix – kultowy zapach w klasycznej oprawie – szklany flakon o geometrycznej formie, z eleganckim szklanym korkiem i intensywnie złocistą cieczą wewnątrz. Na czarnej etykiecie napis „Le Dix – Balenciaga Paris France.

Archiwum prywatne

 

Twenty Four Seven – kokon z wanilii i piżma

 

Zapach jak miękka, kremowa kołdra. Wanilia jest tu nieoczywista – bardziej drzewna niż deserowa. Piżmo dodaje jej cielesności, a ambra – ciepła. To perfumy, które noszą się jak intymna bielizna: niewidoczne dla innych, a jednak całkowicie definiujące nastrój. Najbardziej otulający zapach z całej kolekcji.

 

Mała buteleczka Twenty Four Seven – elegancki, kwadratowy flakon z przezroczystego szkła z okrągłym szklanym korkiem, wypełniony jasnożółtym płynem. Na froncie czarna etykieta z białym napisem „Twenty Four Seven – Balenciaga Paris France.

Archiwum prywatne

 

Getaria – morze i słońce Hiszpanii

 

Inspirowany nadmorskim miasteczkiem, z którego pochodził Cristóbal Balenciaga. Na początku – eksplozja soli, cytrusów i różowego pieprzu. Po chwili na skórze pojawia się nuta morskich wodorostów, która nadaje całości mineralnego, prawie bursztynowego charakteru. Pachnie jak lato w Kraju Basków – świeżo, ale z ciepłą głębią.

 

Balenciaga Getaria – minimalistyczny flakon vintage – przezroczysty, prosty sześcienny flakon ze szklanym zamknięciem, zawierający jasny płyn. Etykieta w kolorze czarnym z napisem „Getaria – Balenciaga Paris France.

Archiwum prywatne

 

No Comment – cisza jako manifest

 

Drzewny, surowy, niemal medytacyjny. Cyprys i żywiczne nuty sprawiają, że „No Comment” pachnie jak spacer wśród starych sosen. Minimalistyczny, ale z charakterem. Dla mnie to zapach „power suit” w formie perfum – cichy, a jednak bardzo obecny.

 

Flakon No Comment – ujęcie 1 – niewielka buteleczka wypełniona bezbarwnym płynem, zamknięta okrągłym szklanym korkiem. Czarna etykieta z napisem „No Comment – Balenciaga Paris France.

Archiwum prywatne

 

To Be Confirmed – niedopowiedzenie w flakonie

 

Najbardziej enigmatyczny z całej kolekcji. Tulipan i herbata Silver Needle tworzą iluzję: zapach kwiatowy, ale nie do końca uchwytny. Coś pomiędzy mgłą o poranku a rozwijającym się pąkiem kwiatu. Na skórze daje efekt „drugiej warstwy powietrza” – subtelny, ale magnetyczny.

 

Balenciaga To Be Confirmed – unikalny flakon perfum – minimalistyczna szklana buteleczka wypełniona jasnożółtym płynem, z etykietą z napisem „To Be Confirmed"

Archiwum prywatne

 

Muscara – makijaż w formie perfum

 

Ambrette i irys w interpretacji Balenciagi pachną jak eyeliner w płynie i lakier do paznokci – dosłownie. To zapach odważny, nieco chemiczny, bardzo edgy. Po czasie mięknie i staje się bardziej cielesny, ale pozostawia ten „glossy” akcent. Perfumy dla miłośników ryzyka.

 

Balenciaga Muscara – klasyczny zapach w prostym flakonie – niewielka buteleczka z przezroczystego szkła, wypełniona jasnym płynem, zamknięta szklanym korkiem. Na froncie czarna etykieta z napisem „Muscara – Balenciaga Paris France.

Archiwum prywatne

 

100% – róża, która zaskakuje

 

Róża w wersji metalicznej, chłodnej, prawie futurystycznej. Początkowo intensywna, wręcz operowa. Z czasem otwiera się bardziej miękko, ale wciąż pozostaje nowoczesna. To zapach, który zmienia myślenie o różach – nie romantyczny, lecz mocny, prowokacyjny i glamour.

 

100% w prostym szklanym flakonie – buteleczka o klasycznym kształcie, z grubego szkła i przezroczystym korkiem, wypełniona bursztynowym płynem. Na froncie kontrastowa czarna etykieta z napisem „100%"

Archiwum prywatne

 

Extra – zapach jak wybuch

 

Różowy i czarny pieprz w duecie to istna eksplozja. Pierwsze sekundy – iskra, która natychmiast pobudza. Potem kwiatowe akcenty łagodzą intensywność, ale energia wciąż pozostaje. Dla mnie to zapach imprezowy, stworzony na wieczorne wyjścia, które kończą się o świcie.

 

Extra w klasycznym flakonie – prostokątna szklana buteleczka z masywnym, kulistym korkiem, wypełniona złocistym płynem. Na czarnej etykiecie białe litery układają się w napis „Extra – Balenciaga Paris France.

Archiwum prywatne

 

Cristóbal – klasyka w nowej odsłonie

 

To ukłon w stronę założyciela. Oud, paczula i mech dębowy tworzą zapach gęsty, ciężki, niemal ceremonialny. Jest w nim powaga, ale i miękkość – jak w dobrze skrojonej marynarce. To perfumy, które można nosić latami i nigdy się nie znudzą.

 

Cristóbal – elegancki flakon z bursztynowym płynem – prostokątny, ciężki flakon o geometrycznej formie, zamknięty przezroczystym korkiem. Na froncie czarna etykieta z napisem „Cristóbal"

Archiwum prywatne

 

Incense Perfumum – duch Balenciagi w kadzidle

 

Trzy rodzaje kadzidła, labdanum i cedr tworzą zapach mroczny i duchowy. Jest czarny jak tkaniny, z których Balenciaga słynął. To perfumy, które pachną jak galeria sztuki współczesnej – przestrzeń, cisza i światło, które odbija się od rzeźb.

 

Incense Perfumum – ciemny, prawie czarny płyn zamknięty w prostym, kwadratowym, szklanym flakonie z etykietą w stylu retro i przezroczystą, kulistą zatyczką, podkreślający intensywny i mistyczny charakter zapachu.

Archiwum prywatne

 

Perfumy Balenciagi – czy warto?

 

Balenciaga nie stworzyła zwykłej kolekcji perfum, lecz olfaktoryczny manifest. Każdy zapach jest inny, każdy ma swoją historię i charakter. Dla jednych może to być zbyt artystyczne podejście, dla innych – wreszcie coś świeżego w świecie zdominowanym przez bezpieczne bestsellery.

 

Czy warto? Jeśli szukasz perfum, które są czymś więcej niż ładnym dodatkiem – absolutnie tak. Te flakony nie są tylko zapachem, ale częścią stylu życia. To perfumy, które noszą się jak Balenciaga – z odwagą, wizją i nieoczywistością. Ale trzeba też zaznaczyć: to nie są zapachy dla każdego. Ich awangardowa konstrukcja, często balansująca na granicy „trudnych” nut (metaliczna róża w 100%, chemiczny połysk Muscary, kadzidlany ciężar Incense Perfumum) może być wyzwaniem dla osób przyzwyczajonych do lekkich, uniwersalnych kompozycji. W codziennym użytkowaniu niektóre z nich mogą wydawać się zbyt wymagające – to raczej perfumy na specjalne okazje, niż na szybkie poranne wyjście do biura.

Trzeba też pamiętać, że to niemała inwestycja: jeden flakon kosztuje ok. 1345 zł, a uzupełnienie 1155 zł. Jeśli jednak nie chcesz od razu wiązać się z jednym zapachem, marka przygotowała bardziej przystępne opcje. Travel-size w cenie ok. 295 złpozwala zabrać ulubiony flakon do torebki, a dla niezdecydowanych Balenciaga oferuje Discovery Box – zestaw wszystkich 10 zapachów w miniaturach stylizowanych na paczkę papierosów za ok. 360 zł. Na prezent idealnie sprawdzi się także Les Dix Set – 10 perfum w 10 ml odsłonach za ok. 1660 zł, który z pewnością stanie się jednym z hitów tegorocznych świąt.

 

Według raportu NPD Group, segment luksusowych perfum w 2024 roku odnotował wzrost sprzedaży o ponad 12% rok do roku, a szczególnym zainteresowaniem cieszą się tzw. „fragrances as art” – perfumy traktowane jako kolekcjonerskie obiekty (źródło: The Business of Fashion). Ekspertka branżowa Chandler Burr, były kurator perfum w MoMA, wielokrotnie podkreślała, że takie projekty jak kolekcja Balenciagi „nie mają za zadanie podobać się wszystkim – mają prowokować i budzić emocje” (The New York Times). I rzeczywiście – te perfumy mogą być dla jednych objawieniem, a dla innych zbyt daleko idącym eksperymentem.

 

Zestaw miniaturek – rząd eleganckich, kryształowych flakonów z kolekcji miniaturek  ustawionych na białej podstawce, każdy z czarną etykietą i złotym płynem wewnątrz, reprezentujących kultowe kompozycje zapachowe domu mody.

Archiwum prywatne

Paula Jarosz Avatar

Redaktor prowadząca portalu MIUMAG, stylistka, dziennikarka lifestyle’owa i ekspertka popkultury. Od ponad 15 lat relacjonuje pokazy mody i analizuje trendy w urodzie, designie i wellness, łącząc perspektywę estetyczną z wrażliwością kulturową. Jej doświadczenie obejmuje zarówno świat fashion – od Milan Fashion Week po współpracę z gwiazdami polskiej sceny muzycznej i filmowej – jak i kino oraz lifestyle, gdzie tworzy autorskie analizy dotyczące wpływu popkultury na kolejne pokolenia odbiorców. Publikowała w Viva.pl i Avanti24.pl, współpracowała z artystami, projektantami i ikonami branży, m.in. Edytą Górniak, Patricią Kazadi, Dawidem Wolińskim i Samem McKnightem. Prowadzi podcast MIUMAGFILES, w którym rozmawia z przedstawicielami sztuki, kina, muzyki i świata influencerów, pokazując, jak moda, wellness i popkultura przenikają się w codziennym życiu. Absolwentka filologii romańskiej Uniwersytetu Warszawskiego, specjalizuje się w tworzeniu treści, które łączą świat piękna i designu z kinem, kulturą masową i stylem życia. Prywatnie mówi, że Paryż to jej drugi dom. Miłośniczka wellness i podróży — kocha jazdę konno, seriale z lat 90. (ze „Seks w wielkim mieście” na czele) oraz swojego charcika włoskiego o imieniu Bambi.

WIDEO

viral

Pokaz Victoria’s Secret 2025: wszystko, co wiemy o najbardziej kobiecym pokazie sezonu

trend alert