
Jeszcze kilkanaście lat temu luksus utożsamiano głównie z logotypem i prestiżem. Dziś coraz częściej mówi się, że prawdziwy luksus kryje się w jakości, autentyczności i historii zamkniętej w detalu. Widać to w rosnącym zainteresowaniu rzemiosłem – produktami powstającymi w małych pracowniach, ręcznie, z poszanowaniem tradycji i materiałów.
S’portofino od lat pokazuje, że moda może być czymś więcej niż chwilową fascynacją. To multibrand, który kolekcjonuje opowieści – o rodzinnych manufakturach, o pokoleniach rzemieślników i o przedmiotach powstających z pasji. Oto marki, które stawiają na unikatowość i siłę rzemiosła.
Unikatowe akcesoria, dzianiny z rodzinnych manufaktur, buty wykańczane ręcznie czy wiklinowe kosze, w których każdy splot opowiada historię – to właśnie wyróżnia propozycje dostępne w S’portofino.
Kolekcje prezentowane w S’portofino w większości nie powstają w duchu fast fashion, gdzie liczy się szybkość i ilość. To raczej przykład odwrotnego bieguna, czyli idei slow fashion, która ceni jakość, autentyczność i historię ukrytą w detalu. Produkcja odbywa się w małych partiach, często limitowanych, co dodatkowo podkreśla wyjątkowość każdego egzemplarza. Zamiast syntetyków królują naturalne materiały: bawełna, juta, rafia, słoma czy garbowana roślinnie skóra.
Wielu twórców korzysta z technik przekazywanych w rodzinach od pokoleń, inni rozwijają własne, autorskie sposoby tworzenia. Efekt zawsze pozostaje jednak ten sam: przedmiot niepowtarzalny, jedyny w swoim rodzaju, będący dowodem na to, że prawdziwe rzemiosło nigdy się nie starzeje.
Marka Manebí narodziła się z reinterpretacji klasycznych espadryli. Projektowane w Mediolanie, a ręcznie wykonywane w Hiszpanii z naturalnych surowców (juty i gumy) szybko stały się synonimem wakacyjnego stylu, w którym elegancja idzie w parze z lekkością.
Dziś marka oferuje znacznie więcej niż obuwie. Stroje plażowe, torby, kosze i ubrania inspirowane podróżami łączą śródziemnomorski luz z włoskim wyrafinowaniem. W centrum filozofii Manebí leży etyczne rzemiosło i wysoka jakość wykonania. Projekty są ponadczasowe i tworzone z myślą o długowieczności, a nie chwilowym zachwycie.

fot. materiały prasowe
Malownicza Toskania od lat przyciąga artystów, więc nic dziwnego, że to właśnie tam narodziła się marka De Siena. Jej obuwie wyróżnia się ręcznym wykończeniem – haftowane kryształy, kamienne aplikacje i perfekcyjne detale czynią z każdej pary małe, unikatowe dzieło sztuki.
Każda para powstaje z ogromną dbałością o detal i jest wynikiem pracy lokalnych rzemieślników. Buty De Siena łączą wygodę z elegancją, a ich ponadczasowy charakter sprawia, że trafiają do kobiet poszukujących oryginalności i autentycznego piękna. To nie masowa produkcja, lecz rzemiosło zakorzenione w tradycji regionu.

fot. materiały prasowe
Kiedy Sara Naghedi zakładała swoją markę w Nowym Jorku, chciała udowodnić, że nowoczesny materiał może mieć duszę. Postawiła na neopren – elastyczny, trwały i miękki w dotyku, który dotąd kojarzył się raczej ze sportem niż luksusem.
Torby Naghedi powstają w procesie ręcznego plecenia, który wymaga precyzji i cierpliwości. Każdy model różni się od siebie drobnymi detalami splotu. To połączenie innowacyjności z rzemiosłem – dowód na to, że tradycja i nowoczesność nie muszą się wykluczać. Właśnie dlatego torby z neoprenu stały się nieoczywistym, ale pożądanym elementem współczesnych stylizacji.

fot. materiały prasowe
Rok 1910. W toskańskim Signa powstaje marka Catarzi, która z czasem staje się synonimem kapeluszniczego rzemiosła. Od ponad stu lat jej znakiem rozpoznawczym są słomiane kapelusze, lekkie i przewiewne, a jednocześnie dopracowane w każdym calu (jednak brand tworzy również torby).
Sekret tkwi w technice – ręcznym wyplataniu i formowaniu, które przekazywane jest z pokolenia na pokolenie. Kapelusze Catarzi to nie tylko ochrona przed słońcem, ale także element stylu, który idealnie wpisuje się w wakacyjny klimat Toskanii, Prowansji czy wybrzeża Amalfi. Każdy egzemplarz to opowieść o mistrzostwie rzemieślników, którzy nie boją się łączyć tradycji z nowoczesnym wzornictwem.

fot. materiały prasowe
Belgijska marka Dragon Diffusion powstała w latach 80. z inicjatywy Craiga Wrighta. Jej znakiem rozpoznawczym są ręcznie wyplatane torby ze skóry bawolej, garbowanej roślinnie i farbowanej naturalnymi barwnikami.
Każda torba wyróżnia się nieregularnym splotem, dzięki czemu jest niepowtarzalna. Charakterystycznym elementem jest wszyty medalik Świętego Krzysztofa – patrona podróżników, który stał się symbolem marki.

fot. materiały prasowe
Marka Muun to z kolei przykład globalnego dialogu kultur. Choć jej projekty powstają we Francji, cały proces ręcznego wyplatania odbywa się w afrykańskiej wiosce Nyariga w Ghanie. Koszyki Muun tworzone są z trawy słoniowej, czyli materiału niezwykle gładkiego i wytrzymałego.
Każdy model stanowi połączenie afrykańskiego rzemiosła z minimalistycznym designem inspirowanym Skandynawią i Japonią. To nie tylko plażowe akcesoria, lecz także dodatki, które doskonale odnajdują się w miejskich stylizacjach.

fot. materiały prasowe
Emma Stone w filmie Bugonia: O co chodzi z zakończeniem?
Co wieczorami oglądają kobiety, które kochają modę? Najmodniejsze seriale, które inspirują styl na cały tydzień
Świąteczne zapachy do domu z Zary – 5 propozycji, które pachną jak grudniowy wieczór przy choince
Victoria Beckham dostała aż 15 pierścionków zaręczynowych. Mamy ich zdjęcia
Tiulowy pedicure – czym jest? To subtelna elegancja, która otuli stopy i nada im szyku
Moda lat 90. na jesień 2025 – siła nostalgii. Co wróciło do mody na jesień 2025 i jak to nosić?
Filmy oparte na faktach Netflix: 7 doskonałych produkcji, które trzeba zobaczyć
Torebki na jesień 2025 z Zary, które wyglądają jak prosto z wybiegu