
Spis treści
1. Najbardziej brutalne postacie w „Squid Game”: VIPy, czyli zło odziane w złoto i maski
2. Oh Il-nam, czyli staruszek z sercem z kamienia
3. Najbardziej brutalne postacie w „Squid Game”: Jang Deok-su, czyli gangster, który nie zna granic
4. Zamiast uciec, dołącza do twórców. Front Man to uosobienie lojalności wobec chorej idei
5. Gracz 100 pod maską tchórza kryje oportunistę
6. Rekruter po cichu zaprasza do gry w piekło
7. Lee Myung-gi? Ojciec, który zapomniał o granicach
8. Nam Gyu pozwala, by „Squid Game” go zniszczyło
9. Thanos za charyzmą i pewnością siebie kryje okrucieństwo
10. Cho Sang-woo? „Złoty chłopak” z mrokiem w sercu
Postacie w „Squid Game” potrafią zaskoczyć. Czasem są przerażająco logiczne, czasem szokująco bezwzględne – ale nigdy nie pozostają obojętne. Serial, który zaszokował świat swoją brutalnością i psychologiczną głębią, pokazał, że największe zagrożenie czai się nie w regułach gry, ale w uczestnikach. Wśród nich nie brakuje tych, którzy przeszli na ciemną stronę bez mrugnięcia okiem – ale też takich, których zło rodzi się w ciszy i wygodzie.
Poniżej: dziesięć najbardziej brutalnych postaci w „Squid Game”. Ranking nie opiera się wyłącznie na liczbie ofiar, ale na ich moralnym upadku, zimnej kalkulacji i… niepokojącej charyzmie.
1. Najbardziej brutalne postacie w „Squid Game”: VIPy, czyli zło odziane w złoto i maski
VIP-y to symbol luksusu, który dawno przekroczył granicę człowieczeństwa. Bogaci, znudzeni i oderwani od rzeczywistości, zamienili ludzkie życie w zakład bukmacherski. Siedząc w salonach udekorowanych ciałami, obstawiają, kto zginie, rzucają obrzydliwe komentarze i ekscytują się każdą kroplą krwi. Ich brutalność nie wynika z potrzeby – lecz z rozrywki. To właśnie czyni ich najgorszymi. Nie wykonują brudnej roboty, ale zlecają ją z obojętnością, której nie da się racjonalnie pojąć.

fot. Netflix Media Center
2. Oh Il-nam, czyli staruszek z sercem z kamienia
Przez większość pierwszgo sezonu Oh Il-nam wydaje się najbardziej niewinnym uczestnikiem gier. Jego starość i choroba budzą współczucie, a dziecięcy entuzjazm wręcz rozczula. Ale gdy wychodzi na jaw, że to on stworzył całe „Squid Game”, wszystko się zmienia. Nie tylko zaprojektował system eliminacji dla własnej rozrywki – sam postanowił wziąć w nim udział, by „zabić nudę”. Jego zło jest wyrafinowane, ciche, niemal filozoficzne. Zadaje pytanie: co się dzieje, gdy człowiek ma wszystko – oprócz emocji?

fot. Netflix Media Center
3. Najbardziej brutalne postacie w „Squid Game”: Jang Deok-su, czyli gangster, który nie zna granic
Brutalność Deok-su nie jest zaskoczeniem – był gangsterem jeszcze przed grą. Ale to, co czyni go wyjątkowo niepokojącym, to fakt, że nawet w obliczu śmierci czerpie przyjemność z dominacji. Nocne zamieszki, zastraszanie słabszych, skrajny egoizm – to jego naturalne środowisko. Nie walczy o przetrwanie, tylko o władzę nad innymi graczami. Jego obecność w każdej scenie podnosi napięcie. I choć jego upadek jest spektakularny, do końca pozostaje uosobieniem czystej siły i moralnej pustki.

fot. materiały prasowe
4. Zamiast uciec, dołącza do twórców. Front Man to uosobienie lojalności wobec chorej idei
Front Man, tajemniczy lider w czarnej masce, okazuje się byłym zwycięzcą gier. To nadaje jego postaci jeszcze więcej tragizmu. Zamiast uciec, postanowił stać się częścią mechanizmu – wykonując egzekucje, tuszując ślady i kontrolując cały przebieg „rozgrywki”. Jest zimny, zdyscyplinowany, niemal wojskowy. Nie działa z pasji, lecz z przekonania. Jego największym grzechem nie jest przemoc, ale przekonanie, że system jest potrzebny. A to czyni go jeszcze bardziej niebezpiecznym.

fot. Netflix Media Center
5. Gracz 100 pod maską tchórza kryje oportunistę
Nie ma siły fizycznej, nie ma charyzmy – ale nadrabia sprytem i brakiem skrupułów. Gracz 100 to archetyp oportunisty: zmienia strony, głosuje za kontynuacją gier, składa puste obietnice i atakuje, gdy ktoś jest już osłabiony. Zabija nie z przymusu, lecz z wyrachowania. Jego brutalność wynika z lęku, ale to czyni go jeszcze groźniejszym – bo nigdy nie wiadomo, kiedy zaatakuje.

fot. Netflix Media Center
6. Rekruter po cichu zaprasza do gry w piekło
Rekruter (w tej roli Gong Yoo) pojawia się tylko na chwilę, ale jego rola w całej historii jest kluczowa. To on znajduje graczy, rozpoznaje ich słabości i wciąga ich do gry pod przykrywką uprzejmości i gry w ddakji. Jego brutalność nie opiera się na przemocy fizycznej, lecz na manipulacji. Potrafi z uśmiechem wręczyć kartkę, która jest zaproszeniem do piekła. W jego postaci przerażające jest to, jak łatwo zło może być ukryte w pozornej normalności.

fot. Netflix Media Center
7. Lee Myung-gi? Ojciec, który zapomniał o granicach
W teorii powinien być jedną z najbardziej empatycznych postaci – samotny ojciec, który wszedł do gry z myślą o lepszym życiu dla dziecka. Ale szybko okazuje się, że granica między poświęceniem a szaleństwem bywa cienka. Scena, w której trzyma niemowlę nad przepaścią i szantażuje innych graczy, pokazuje, że utrata moralności nie zawsze oznacza krzyk i przemoc – czasem przychodzi jako cicha desperacja. To jeden z najbardziej wstrząsających momentów sezonu trzeciego.

fot. Netflix Media Center
8. Nam Gyu pozwala, by „Squid Game” go zniszczyło
Na początku wydaje się rozsądny, uczciwy, zdeterminowany. Chce zjednoczyć grupę, wprowadzić zasady. Ale gra zaczyna go kruszyć – władza uderza do głowy, pojawia się agresja, podejrzliwość i brutalność. Zamiast ratować, zaczyna karać. Nam Gyu to postać, która pokazuje, jak szybko można przejść od idealizmu do tyranii. Jego brutalność nie wynika z natury, lecz z okoliczności.

fot. Netflix Media Center
9. Thanos za charyzmą i pewnością siebie kryje okrucieństwo
Zyskał pseudonim „Thanos” przez swoją muskulaturę i brutalność, ale jego największą bronią jest ego. Charyzmatyczny, pewny siebie, potrafi zjednać tłum – po czym bez mrugnięcia okiem ich zdradza. Jego gra to teatr siły: bije, zastrasza, manipuluje. Ale najgorsze jest to, że lubi to robić. To nie walka o życie – to spektakl zbudowany na cudzym cierpieniu. I choć jest tylko graczem, mentalnie nie różni się od VIP-ów.

fot. Netflix Media Center
10. Cho Sang-woo? „Złoty chłopak” z mrokiem w sercu
Na papierze – najlepszy z graczy. Wykształcony, sprytny, analityczny. Ale to właśnie jego chłodna kalkulacja czyni go niebezpiecznym. Zdrada Ali’ego i zabójstwo Sae-byeok nie były dziełem chwili – były wynikiem strategicznego myślenia. Sang-woo nie zabija z emocji, lecz z potrzeby wygranej. Jego historia pokazuje, że zło potrafi mieć elegancką twarz. I że nawet „porządni ludzie” mogą okazać się najgorszymi przeciwnikami.

fot. Netflix Media Center