Ma 20 lat, ikoniczne DNA i debiut za sobą. Julez Smith – syn Solange Knowles i siostrzeniec Beyoncé – powoli, ale konsekwentnie przejmuje wybieg. W branży modowej nie interesuje go jednak łatwa sława. Buduje karierę na własnych zasadach, daleko od błysków fleszy… przynajmniej na razie.

 

 

Z wybiegu na nagłówki: siostrzeniec Beyonce Julez Smith stawia pierwszy krok w świat mody

 

Choć Julez Smith Jr. przez lata pozostawał raczej w cieniu potężnego nazwiska, jego debiut na pokazie Luar Fall/Winter 2024 podczas New York Fashion Week sprawił, że wszystkie oczy skierowały się właśnie na niego. Wspierany z pierwszego rzędu przez Queen B, Solange i Tinę Knowles, 19-latek z dumą zaprezentował się w czarnym skórzanym trenczu, dopasowanych spodniach i futrzanych rękawiczkach. To nie był tylko występ – to była deklaracja: Jestem tutaj. I mam coś do powiedzenia.

 

Kilka miesięcy później wrócił na wybieg z nową energią, prezentując kolekcję jesień 2025 w futurystycznym, szarym total looku: pikowana kurtka, dopasowane spodnie, biały szal z futra i durag z nadrukiem. Styl? Zdecydowanie wyrazisty. Podejście? Świadome. To nie przypadek, że jego obecność na pokazach staje się coraz bardziej zauważalna – Julez robi to po swojemu. 

Smith jest obecnie związany kontraktem z agencją Next Management, która reprezentowała takie topowe modelki, jak Anok Yai, Abbey Lee czy Ali Michael.

 

Model od dziecka, ale na własnych warunkach

 

Daniel Julez J. Smith Jr. urodził się 18 października 2004 roku, kiedy jego mama, Solange, miała zaledwie 17 lat. Pierwsze lata życia spędził z nią w Los Angeles, później zamieszkali w kamienicy w Brooklynie, a następnie przenieśli się do Nowego Orleanu, gdzie Solange zakorzeniła się na nowo – artystycznie i życiowo.

 

Julez dorastał z dala od mediów, choć od najmłodszych lat towarzyszył mamie na branżowych wydarzeniach. Szkołę średnią rozpoczął w Kalifornii, później przez krótki czas uczęszczał do szkoły z internatem w Teksasie, jednak ostatecznie jego edukacja była mieszanką tradycyjnej nauki i prywatnych lekcji – z naciskiem na elastyczność i prywatność.

Chociaż branża dopiero teraz przygląda mu się uważniej, Julez zadebiutował jako model… mając zaledwie 3 lata. Był twarzą Baby Jamz – serii muzycznych zabawek stworzonej przez jego dziadka, Matthew Knowlesa. Ale dziecięcy świat reflektorów nie pociągnął go od razu. Przez lata skupiał się na szkole i koszykówce – „sport to moje życie”, mówił jako 14-latek w jednym z wywiadów radiowych.

 

W modzie pojawił się ponownie dopiero jako nastolatek – i to z impetem. Jego stylizacje z kampanii Heliot Emil, publikacje z premiery filmu Renaissance: A Film By Beyoncé czy coraz częstsze obecności na nowojorskich pokazach mody, dowodzą, że czuje się w tej przestrzeni coraz pewniej.

 

 

Życie w cieniu wielkiego nazwiska? Nie tym razem

 

Bycie częścią jednej z najsłynniejszych rodzin muzycznych świata może być błogosławieństwem i przekleństwem. Beyoncé to ikona. Solange – wizjonerka. A Julez? On postanowił nie iść żadną z tych ścieżek.

 

Z dala od sceny muzycznej (przynajmniej na razie), stroniący od mediów społecznościowych Julez, aktywnie unika łatki „kolejnego celebryty z TikToka”. Zaledwie dwa posty na Instagramie, zero virali – zamiast tego stawia na styl, który mówi sam za siebie. Choć przyznaje, że tworzy bity i produkuje muzykę hobbystycznie, jasno stwierdza: „Nie sądzę, żebym chciał iść tą drogą na poważnie. Ale sprawia mi to frajdę.”

 

 

Solange: Matka, mentorka, inspiracja

 

Solange Knowles wychowywała Juleza samodzielnie po rozwodzie z Danielem Smithem. Jak mówiła w rozmowie z Harper’s Bazaar, zależało jej na zapewnieniu synowi stabilizacji – mimo jej własnej, stale ewoluującej kariery.

 

W jednym z wywiadów z 2015 roku, artystka przyznała: „Będę wspierać wszystko, co wybierze, ale marzę, żeby został profesorem.” Dziś z dumą patrzy, jak Julez samodzielnie wykuwa własną ścieżkę, nawet jeśli nieco różni się od jej marzeń.

Julez ma czwórkę przyrodniego rodzeństwa z innych związków ojca. Mimo rodzinnych zawiłości i nieustającej uwagi mediów, wydaje się zbalansowany i skupiony. Choć zbudowany na słynnych nazwiskach, jego sukces nie zależy od żadnego z nich.

 

Modeling? Muzyka? A może zupełnie coś innego? Na razie wiadomo jedno – Julez Smith nie kopiuje. Tworzy własną tożsamość.