24
02
2014
Skąd w kosmetykach biorą się bakterie? EFEKT: Brzydka cera
fot. The Coveteur
Zawsze kontrolujesz terminy ważności kosmetyków, regularnie kąpiesz pędzle do makijażu, kremy nanosisz na twarz sterylnie czystymi dłońmi, a w ciągu dnia nigdy nie dotykasz twarzy bez potrzeby, a mimo to wciąż borykasz się z reakcjami uczuleniowymi, wysypkami, podrażenieniami, a nawet uporczywymi wypryskami.
Przyczyną mogą być bakterie, które nieumyślnie wprowadzasz do kosmetyków. Jak? Oto 7 ścieżek, którymi drobnoustroje dostają się do kremów oraz produktów do makijażu.
#1 wprowadzasz je na dłoniach, sięgając po porcję kremu w słoiczku
Zdecydowanie badziej higieniczną opcją niż słoiczki są tubki. Produkt jest w nich szczelnie zamknięty oraz odseparowany od tlenu przyspieszającego namnażanie się bakterii. Jeśli korzystasz z kosmetyków w słoiczkach, używaj specjalnych szpatułek (je także trzeba myć po każdym zastosowaniu) albo przynajmniej bawełnianych wacików.
fot. The Coveteur
#2 wtłaczasz do mascary powietrze, które przypiesza rozwój bakterii
Oczywiście, wszystkie znamy ten scenariusz: robisz sobie makijaż oczu i żeby podkręcić efekt, chcesz nabrać na szczoteczkę jak najwięcej maskary, więc wsuwasz ją i wyjmujesz kilkukrotnie z buteleczki, tak by zebrać produkt ze ścianek. W efekcie do środka dostaje sie mnóstwo powietrza, kosmetyk szybciej wysycha, tworzą się grudki, które później osadzają się na rzęsach. A ty jesteś o krok od zapalenia spojówek! Tusz należy wymieniać co 3 miesiące, a podczas stosowania pamiętać, że porcja kosmetyku na szczoteczce powinna starczyć na umalowanie jednego oka.
#3 pociągasz nosem, kichasz albo kaszlesz podczas robienia makijażu
Kiedy jesteś w trakcie malowanie twarzy, a wszystkie porodukty stoją wokoło otwarte, staraj się kontrolować swoje odruchy związane z alergiami albo przeziębieniem. Wystarczy że raz kichniesz na otwarty puder, by skutecznie wprowadzić do niego masę bakterii, które później zaczną się w nim na potęgę rozwijać.
fot. The Coveteur
#4 poprawiasz makijaż ust tuż po jedzeniu albo oblizaniu warg
Naucz się oczyszczać usta antybakteryjną chusteczką (oraz najlepiej myć zęby lub płukać jamię ustną) zawsze zanim nałożysz na nie pomadkę, błyszczyk albo szminkę, szczególnie, jeśli stosujesz produkty wyposażone w pędzelek. Resztki jedzenia zebrane z ust gąbeczą i wprowadzone do buteleczki z glossem stanowią wspaniałą pożywkę dla bakterii. Dobrym rozwiązaniem jest stosowanie kosmetyków w tubkach - wówczas wystarczy, że umyjesz dłonie, nałożysz kroplę produktu na palec i dopiero z niego na usta. Pamiętaj również, żeby raz na jakiś czas oczyścić szminki antybakteryjnym płynem.
fot. The Coveteur
#5 pożyczasz kosmetyki koleżankom
Traktuj produkty do makijażu jak coś intymnego, szczególnie te, których aplikacja wymaga bezpośredniego kontaktu ze skórą, czyli kredki do oczu, tusz do rzęs, puder oraz wszelkiego rodzaju kosmetyki do ust. Dzieląc się nimi, przenosicie bakterie z twarzy na twarz, wzajemnie sobie szkodząc.
#6 nie czyścisz wnętrza kosmetyczki
Przynajmniej raz w miesiącu powinnaś uporać się z wnętrzem kosmetyczki oraz umyć opakowania poszczególnych produktów. Słoiczki, tubki i kasetki wytrzyj antybaketryjnymi chusteczkami lub wacikiem nasączonym tonikiem z alkoholem, a kuferek, w którym je na co dzień przechowujesz wyszoruj gąbką i szamponem do włosów pod strumieniem ciepłej wody.
fot. The Coveteur
#7 używasz tego samego pędzla do aplikowania różnych kosmetyków
Każdy kosmetyk powinien mieć jeden przypisany tylko sobie pędzel i wcale nie chodzi o to, że to ułatwi ci robienie makijażu. Istotniejszym czynnikiem jest higiena i ograniczenie transferu bakterii. Nakładając puder zbierasz ze skóry tłusty film, który, jeśli tym samym pedzlem po chwili nałożysz róż, rozprowadzisz na nowo na policzkach.
Przeczytaj także:
7 beauty zabiegów, które prawdopodobnie przeprowadzasz źle >>>
fot. The Coveteur