Logotyp serwisu miumag.eu

Kourtney Kardashian wymyśliła lizaki dla zdrowia intymnego. Internet oszalał, a cena kusi

Lidia Dębicka | Utworzono: 2025-10-29
Kourtney Kardashian i lizaki dla zdrowia intymnego. Kolejna odsłona Lemme Purr podzieliła internet. Nie bez powodu…

Spis treści


Lemme – gdy wellness zamienia się w spektakl
Lizaki dla zdrowia intymnego. Tak, to się naprawdę dzieje
Wellness à la Kardashian: gdzie kończy się self-care, a zaczyna show?
Lizaki, które podzieliły internet

Kiedy Kim wypuszcza majtki z futerkiem, a Kourtney odpowiada lizakami dla zdrowia intymnego, wiesz, że u Kardashianów nuda nie wchodzi w grę. Ich najnowsze pomysły balansują między wellness, seksem a popkulturową prowokacją – i znowu sprawiają, że internet płonie. Lemme Purr Probiotic Lollipops, czyli probiotyczne lizaki od Kourtney Kardashian, mają wspierać kobiecy mikrobiom, chronić przed infekcjami intymnymi i zamienić intymną pielęgnację w słodki, codzienny rytuał. Ale czy to przełom w kobiecym self-care, czy po prostu kolejny show w pastelowym opakowaniu?

 

W tym artykule przeczytasz:

  • skąd wzięła się marka Lemme i dlaczego budzi tyle kontrowersji,
  • co tak naprawdę kryje się w probiotycznych lizakach Lemme Purr,
  • jak siostry Kardashian zamieniły kobiecą intymność w modny temat,
  • co na to internet i eksperci od wellnessu,
  • czy to hit, czy ściema – z perspektywy kobiety, która nie da się już nabrać na każdy trend.

 

Lemme – gdy wellness zamienia się w spektakl

 

Kourtney Kardashian od dawna próbuje udowodnić, że jest „tą poważniejszą”. Mniej dramy, więcej spiruliny. Jej marka Lemme miała być odejściem od show-biznesowego blichtru – spokojna, zdrowa, oparta na nauce. Tyle że nauka niekoniecznie idzie tu w parze z estetyką.

Bo Lemme to świat, w którym suplementy wyglądają jak biżuteria, a witaminy sprzedaje się w opakowaniach tak słodkich, że aż zęby bolą. Od gum na sen po tabletki na libido – wszystko daje słodką obietnicę „glow”. Niektórzy naprawdę wierzą, że to wellness przyszłości. Inni – że Kourtney po prostu znalazła sposób, aby sprzedać styl życia Calabasas w formie kapsułki. I szczerze? Jedni i drudzy mogą mieć rację.

 

Portret Kourtney Kardashian (Poosh, Lemme) na jasnym, neutralnym tle. Celebrytka stoi ze skrzyżowanymi ramionami, ubrana w luźny, granatowy zestaw w stylu athleisure (szerokie spodnie z metalowymi łańcuchami i luźna kurtka). W prawej dłoni trzyma mały, fioletowy słoiczek suplementów Lemme, prawdopodobnie "Lemme Organic Greens". Kourtney patrzy w górę, prezentując charakterystyczny, poważny wyraz twarzy, promując tym samym witaminy Lemme.

fot. Instagram @lemme

 

Myślisz, że Kris Jenner suplementuje Lemme? Bo wygląda coraz młodziej

 

Lizaki dla zdrowia intymnego. Tak, to się naprawdę dzieje

 

Kiedy zobaczyłam zapowiedź Lemme Purr Probiotic Lollipops, musiałam przeczytać dwa razy. Lizaki dla zdrowia intymnego? Serio, Kourtney? Marka zapewnia, że to nie żart. W teorii mają wspierać mikrobiom pochwy, chronić przed infekcjami i poprawiać samopoczucie. W praktyce – są po prostu kolejnym dowodem, że w krainie celebrytów można wszystko zamienić w gadżet.

Kiedy Kourtney ogłosiła Lemme Purr Probiotic Lollipops, nawet fanki wellnessu uniosły brwi. Bo jak inaczej zareagować na lizaki „dla zdrowia intymnego”? W oficjalnym komunikacie marka zapewnia, że to „słodka codzienna rutyna dla Twojego mikrobiomu”. W składzie znajdziesz Bacillus coagulans, witaminę Cekstrakt z ananasa – oczywiście dla smaku.

Oficjalnie: lizaki mają wspierać zdrowie intymne, pomagać w utrzymaniu równowagi pH i zapobiegać infekcjom. Nieoficjalnie: to najseksowniejszy probiotyk, jaki kiedykolwiek wymyślono. I to za jedyne 5,99 dolarów za 5 lizaków.

 

„Lemme, marka witamin i suplementów diety Kourtney Kardashian Barker, wprowadza na rynek swoją najsłodszą innowację: lizaki probiotyczne Lemme Purr. Ten pierwszy w swoim rodzaju lizak probiotyczny dla zdrowia kobiet […] bazuje na sukcesie wiodącej w Ameryce marki żelków probiotycznych, Lemme Purr. Dzięki zawartości probiotyków o udowodnionych naukowo właściwościach, witaminy C i prawdziwego ekstraktu z ananasa, limitowana edycja lizaka zamienia kobiecą pielęgnację w smaczny, codzienny rytuał”

– czytamy w oficjalnym komunikacie.

 

Lemme Purr Probiotic Lollipops – zdjęcie produktowe lizaków Kourtney Kardashian.

fot. prnewswire.com

 

Wellness à la Kardashian: gdzie kończy się self-care, a zaczyna show?

 

Trzeba oddać Kourtney jedno – doskonale rozumie współczesną publiczność. Kobiety chcą dbać o siebie, ale bez medycznego tonu i wykładów o bakteriach. Chcą rytuału, który wygląda ładnie i daje pretekst, żeby wrzucić selfie z podpisem „self-care time”. I tu właśnie trafia Lemme. Lizaki, które dbają o zdrowie intymne, ale przy okazji świetnie wyglądają w story. Wellness, ale make it sexy.

Problem w tym, że w tej estetycznej narracji gdzieś ginie sens. Zamiast rzetelnej rozmowy o zdrowiu intymnym mamy kampanię, która bardziej przypomina kampanię nowych słodyczy niż suplementu.

Cała ta sytuacja mówi coś ważnego o dzisiejszej kulturze. Wellness, który miał być ucieczką od presji wyglądu, stał się jej nową formą. Miał być autentyczny – jest performatywny. Miał pomagać – a często po prostu dobrze wygląda. Nie twierdzę, że Kourtney nie wierzy w swoje produkty. Ale trudno traktować poważnie markę, która każe mi lizać probiotyk, bo to „fun way to care for yourself”. Jeśli to jest przyszłość kobiecej troski o ciało, to chyba naprawdę potrzebujemy chwili offline.

 

Zbliżenie na nogi kobiety w krótkiej, czarnej spódnicy i skórzanej kurtce, stojącej na parkingu przed wejściem do sklepu Target. Kobieta trzyma w lewej dłoni fioletowe opakowanie produktu "lemme PURR PROBIOTIC LOLLIPOPS", a w prawej żółty lizak. Opakowanie, w kontekście powiązań z marką, sugeruje "lizaki Kourtney Kardashian". Światło podkreśla lśniące nogi i satynową spódnicę.

fot. Instagram @lemme

 

Biznes Kourtney kwitnie, a Kim zamyka swoją markę. Dowiedz się więcej

 

Lizaki, które podzieliły internet

 

Nie ma co ukrywać – Kourtney znów zrobiła to, co potrafi najlepiej. Z prostego suplementu za kilka dolarów zrobiła viral. I chociaż nie wiemy, czy mikrobiom naprawdę zacznie „mruczeć”, jedno jest pewne: o lizakach Lemme Purr będzie głośno jeszcze długo. Bo w świecie Kardashianów wellness nie polega na równowadze – tylko na uwadze.

 

Bardzo ciasne zbliżenie na usta kobiety z błyszczącą, koralową szminką, która ssie duży, żółty lizak. Kobieta trzyma przy twarzy rudego kota z białym pyszczkiem, którego futerko i łapka dotykają ust. Całość ma ziarnistą, pop-artową estetykę, mocno nawiązującą do wizualnego stylu promocyjnego "lemme PURR PROBIOTIC LOLLIPOPS" Kourtney Kardashian.

fot. Instagram @lemme

 

Przeczytaj też: SKIMS wprowadza „Faux Hair Thong”. Granice intymności przesunięte po raz kolejny?

 

Zdjęcie główne: Instagram @lemme

Lidia Dębicka Avatar

Lidia Dębicka od ponad piętnastu lat zgłębia tajniki astrologii, a pierwsze horoskopy pisała jeszcze w czasach studenckich, gdy fascynacja nocnym niebem zaczęła przeobrażać się w jej życiową ścieżkę. Z wykształcenia humanistka, od 2010 roku profesjonalnie zajmuje się analizą układów planetarnych i interpretacją faz księżyca, które potrafi przekładać na praktyczne wskazówki wspierające codzienność czytelników. W swojej pracy korzysta również z tarota, a znajomość symboliki gwiazd i planet łączy z wiedzą o rytuałach wellness oraz holistycznym podejściu do życia.

Poza astrologią interesuje się dietetyką i zdrowym stylem życia — od lat testuje najnowsze kuracje, diety roślinne i zabiegi wellness, by dzielić się z czytelniczkami sprawdzonymi doświadczeniami. Prywatnie podróżniczka, która każdą podróż stara się zsynchronizować z rytmem księżyca i lokalną tradycją, wierząc, że kosmiczna energia i kultura miejsca wzajemnie się przenikają.

Dzięki wieloletniemu doświadczeniu i osobistemu zaangażowaniu, jej teksty wyróżniają się nie tylko ekspercką rzetelnością, ale też intymnym tonem i autentycznością, które sprawiają, że czytelnicy wracają do nich jak do rozmowy z zaufaną przewodniczką po świecie gwiazd i codziennych rytuałów.

WIDEO

viral

Pokaz Victoria’s Secret 2025: wszystko, co wiemy o najbardziej kobiecym pokazie sezonu

trend alert