Edit

Mimo że kariera Oli Rudnickiej wystartowała na pełnych obrotach zaledwie pod koniec ubiegłego roku, można ją już było oglądać na kartach kilku topowych edycji VOGUE'a: włoskiej, paryskiej, chińskiej, holenderskiej, a dwukrotnie również japońskiej. Na tym jednak nie koniec kategorii edytoriale w modowym CV wschodzącej gwiazdy, która w październiku powróci do VOGUE Japan, aby prezentować jeden z najgorętszych trendów fw 2014/15: cętki.

 

Sesja The Wild Child kipi dzikimi, panterkowymi i lamparcimi printami, ale fotografująca Camilla Åkrans nie byłaby sobą, gdyby jej zdjęciom zabrakło nuty niewinnego romantyzmu. Ola spogląda więc obiektyw z pewną nieśmiałością, która dodaje tym prowokującym wzorom subtelności i jednocześnie podkreśla retro rodowód prezentowanych fasonów. Wrażenie kontrastu potęguje jednak nie tylko jej eteryczna uroda, ale także różowy kwiat peonii, z którym pozuje na minimalistycznym, szaro-brązowym tle stanowiącym doskonały krajobraz dla bogato nadrukowanej garderoby. 

 

Wszystkie stroje skompletowała stylistka Sissy Vian, proponując na nadchodzący sezon cętkowany na całej długości kombinezon od Balmain, futerko o linii 60s Saint Laurent, spódnicę z podwyższonym stanem Carven, kozaki w gadzi deseń Tom Ford czy płaszczyk z futrzanym kołnierzem z kolekcji Riccardo Tisci dla Givenchy. Dodatki? Dwa obowiązkowo: skórzany kaszkiet (Gucci) i seksowne kabaretki (Emilio Cavallini). Przeciwieństwa się przyciągają!

zobacz na jednej stronie